Fotografie

sztuka...

Tytuł serwisu

Uzdrawiająca moc aktu

Idea kryjąca się za tym, co nazywa się teraz "fototerapią", jest prosta: odsłoń się przed obiektywem fotografa, któremu ufasz, a zobaczysz swoje życie w odmienny sposób. Jak powiedziała jedna z kobiet, z którymi robiłam wywiad do tego artykułu: – Jeśli potrafisz stanąć przed światem nago, co innego może być ci straszne? W czasopiśmie "Glamour" jest w tym miesiącu artykuł o kobietach, które pozowały do zdjęć nago, by przezwyciężyć lub uczcić coś istotnego w swym życiu. Wiem o tym, bo sama napisałam ten tekst i jestem jedną z nagich kobiet, których zdjęcia tam zamieszczono.

Pomysł powstał po tym, jak pozowałam dla mojej przyjaciółki, która jest fotografką, Circe Hamilton. Dwa lata temu skończyłam trzydzieści lat i po dłuższym namyśle zaproponowałam, że będę jej pozować do następnego aktu. 37-letnia Hamilton zrobiła zdjęcia setkom nagich kobiet, jej prace są wystawiane w całym Londynie i USA, a w przygotowaniu jest książkowy album z fotografiami.

Dlaczego się na to zdecydowałam? Chciałam uchwycić wygląd mojego ciała w jego szczytowej formie, przed urodzeniem dzieci. Uznałam, że jest w tym coś śmiałego i szokującego – moje najbliższe przyjaciółki wyrażały podziw i mówiły, że żałują, iż nie mają dość odwagi, by zrobić to samo.

Po drugie, chciałam wymyślić jakiś ciekawy prezent na urodziny dla mojego męża. I wreszcie, chciałam udowodnić coś samej sobie: po dzieciństwie spędzonym nad czasopismami z modą i oglądaniu nieznośnie doskonałych – i przeraźliwie chudych – modelek chciałam pokazać, że każda kobieta może być tak samo piękna.

W dzień sesji zdjęciowej Circe i ja wynajęłyśmy pokój w Mercer Hotel na Manhattanie. To tam Russell Crowe w przypływie złości rzucił telefonem w menedżera, a Kate Moss znalazła schronienie po ujawnieniu przez tabloidy jej słabości do kokainy, tak więc hotel ten wydawał się nawykły do skandali.

źródło.."www.mocaktu.pl"